środa, 17 grudnia 2014

FitObiad#4 - Makaron z twarogiem i pomidorami.

Jestem makaronolubem, to na pewno ;)
Dzisiaj zabrakło mi jakiegoś białka w obiedzie, mięcho dzisiaj już było, w pracy (a za mięchem nie przepadam tak bardzo jak powinnam więc druga porcja nie wchodzi w grę), a w domu pustka pomysłowa i w sumie trochę lodówkowa.

Ugotowałam więc makaron pełnoziarnisty (na sucho 75 g - 250 kcal), wyciągnęłam ostatnie 4 pomidory suszone z zalewy (80g - 170 kcal) i resztkę twarogu półtłustego (100 g - 120 kcal). Pomidory pokroiłam, twaróg pokruszyłam, dodałam do gorącego makaronu i voila, obiad (albo też lunch czy przekąska) gotowy. 

Sumarycznie 540 kcal, w tym białko 32 g, tłuszcze 16 g, węglowodany 73 g, błonnik 9 g.

P.S. Pierwsze testy z dietetyki zaliczone! :)

niedziela, 14 grudnia 2014

FitObiad #3 - niedzielna ryba!

W weekend na moim talerzu pojawiła się ryba. Kto mnie zna, ten wie, że ryba to ciężki temat. Prawie niejadalny temat. Ale oczywiście, wszystko zależy od podania :)

Całe danie, które zostało rozdzielone na 4 porcje zawierało:
500 g mrożonego mintaja (bez glazury) - 365 kcal, puszkę pomidorów krojonych - 70 kcal, dużą cukinię - 90 kcal, 200 g ryżu parboiled - 750 kcal, 2 łyżki oleju lnianego - 180 kcal.
Do smaku można użyć też cebuli i czosnku (u siebie unikam, ze względu na przeboje brzuszne po tych produktach), sól i pieprz, zioła.

Łącznie danie ma około 1455 kcal, co na pojedynczą porcję daje niecałe 400 kcal :) Jeśli chodzi o BTW-B: 27 g białka, 6,5 g tłuszczy, 48 g węglowodanów i 2,5 g błonnika.



W sumie to lekki obiad, w sam raz na cheat-niedzielę ;)

środa, 3 grudnia 2014

FitŚniadanie #1 - jaglanka z suszonymi owocami

Aktywne blogowanie czas zacząć. :) Tak sobie pomyślałam, że zawsze miałam chęć wrzucać przepisy do sieci (co też robię od czasu do czasu na mniej fit stronie prowadzonej wspólnie z moim narzeczonym), więc mogę wrzucać swoje pomysły tutaj, dokładając informacje o kaloriach, gramach etc. Może komuś się to przyda.

Dzisiaj mój pomysł na śniadanie inne niż owsianka. Którą lubię niemal w każdej postaci, a która mi się wybitnie przejadła ostatnio.

Jaglanka z suszonkami.


Do przygotowania potrzeba szklankę mleka (w moim przypadku minimum 2% tłuszczu, jak ktoś woli to i woda będzie ok), dwie łyżki płatków jaglanych, kilka suszonych owoców, ja akurat miałam morele i śliwki, do tego dorzuciłam łyżkę siemienia lnianego. Do smaku można dodać cynamon, imbir, miód.

Mleko należy zagotować, dosypując przypraw. Do mleka wsypujemy płatki jaglane, mieszamy i gotujemy jeszcze około 2 minut.
Przekładamy jaglankę do miski, posypujemy suszonymi owocami, wcześniej podzielonymi na mniejsze kawałki.



Jeśli chodzi o wartość kaloryczną, 2 suszone śliwki to około 40 kcal, 2 suszone morele to 60 kcal, szklanka mleka to 120 kcal, 2 łyżki płatków jaglanych to około 80 kcal, do tego siemię lniane to około 50 kcal. Sumarycznie tak podane śniadanie to 350 kcal, wagowo to około 270 g.
Białko w tym posiłku to około 14 g, tłuszcze 10g, węglowodany 50g, a błonnik 7g.







poniedziałek, 1 grudnia 2014

Powroty #3 i zdrowotne combo do picia.

Czas się usprawiedliwić. Miało być często, treningowo, jedzeniowo, postanowieniowo...

Różnie z tym wyszło, bo najpierw zmiana pracy, wakacje, później choroba, w między czasie przygotowania ślubne, powrót choroby, próby wyzbycia się zawalonych zatok...

I minęło kilka ładnych miesięcy, które obfitowały w straszne cheat-meale (hiszpańskie bułki z tortillą i majonezem... <3), w straszne treningowe zaniedbania, ale także w próby biegowe, wycieczki na spacery górskie i zupełnie nowe doświadczenie - kurs dietetyczny. Hahaha. Tak, tak, ja i dietetyka.

Ale dostępna publicznie wiedza jakiś czas temu zaczęła mi nie wystarczać, a już zabrakło mądrzejszych żeby pytać.
Kto wie, może jak już sprawy jedzeniowe opanuję to przejdę do spraw treningowych - trener personalny, hmhm. :)

A tym czasem idę smarkać dalej (ach zatoki, ach lekarze, ach skuteczne sposoby walki z przeziębieniem). I pić hit moich ostatnich poranków. I wieczorów.

Takie zdrowe combo.

Weź ino szklanicę czystą (moja zwyczajowa ma pojemność 450 ml).
Wyciśnij pół cytryny, wlej do szklanicy. (witamina C!)
Nasyp cynamonu, do smaku. (Antyseptyczny i grzybobójczy!)
Odrobina chilli też będzie dobra, wystarczy ciut-ciut (W niewielkich ilościach udrażnia nos i rozgrzewa).
Kurkuma też się nada, tak pół łyżeczki. (Antywirus, antybakteria, antygrzyb!)
Pokrój około 1 cm korzenia imbiru w drobną kosteczkę. (Przeciwzapalnie, rozgrzewająco!)
Dodaj łyżeczkę miodu. (Antybakteryjny!)
Dodaj do cytrynowego napoju, zalej ciepłą wodą (około 60*C najlepiej, bo inaczej miód będzie tylko słodzikiem).
A jeśli lubisz jeszcze większe miksy - zamiast wody użyj zielonej herbaty.

Wypij. Można powoli, bawiąc się w rozpoznawanie smaków, można też duszkiem, bo cytryna robi swoje, nawet z miodem. :)